01.05.2004r.

Karolina z Olafsvík

Akcja filmu osadzona jest w roku 1979, kiedy Ronald Reagan rozkręcał machinę swej kampanii prezydenckiej oraz kiedy Zimna Wojna wchodziła w końcową fazę. "Guy X", to historia nieszczęśliwego amerykańskiego żołnierza, który został przeniesiony, przez urzędniczy błąd, do arktycznej bazy Qangattarsa. Co najbardziej ciekawe, nie mógł on stamtąd uciec, gdyż oficjalnie nie istniał...

Film zapowiada się naprawdę interesująco, no a przede wszystkim kręcony jest na Islandii (niedaleko Olafsvík; Snæfellsnes). Karolina - nasza korespondentka z Olafsvík, starała się przemknąć na plan filmowy i liczyła również po cichu na jakiś mały wywiadzik. Niestety, podczas trwania zdjęć w rejon planu, niemożliwe jest się przedostać. Widać był jedynie wojskowe samochody, baraki, ludzi w mundurach i oczywiście kamerę.

Karolina pisze, że jako statyści grali jej koledzy z pracy. Na potrzeby filmu, obcięto im włosy. Panie nie chciały się jednak zgodzić na taki pomysł. Dokuczliwe zimno dało się we znaki występującym w filmie, gdyż byli oni ubrani jedynie w mundury, które często musiały być porozpinane. Na wyposażeniu statystów jest prawdziwa broń, tyle, że bez amunicji. Statystom nie wolno rozmawiać na temat filmu, ani pozować do zdjęć, ze względu na podpisane umowy z producentami (ale nasza Karolina trochę od nich 'wyciągnęła :). Co jeszcze z ciekawostek? Kamerzystą prawdopodobnie jest Polak. Podobnie, jak i wśród statystów znajduje się wielu Polaków (ludzie w wieku 19 - 25 lat).

Akcja filmu dzieje się na Grenlandii, ale film nie mógł być tam kręcony ze względu na wiele podstawowych problemów: komunikacja, przesył prądu w odpowiednie miejsce.

Karolina obiecuje wkrótce więcej szczegółów na temat kręconego "Guy X". Czekamy!