12.04.2005r.

Morgunblaðið

Brytyjska tania linia lotnicza EasyJet jest według informacji podawanych przez brytyjskich maklerów kolejnym celem islandzkich korporacji. Icelandair, który ma 10% udziałów w tej firmie lotniczej, może według maklerów, chcieć "znacznie" powiększyć ilość posiadanych udziałów. Akcje EasyJeta gwałtownie wzrosły w piątek, gdy na giełdę przedostały się pogłoski o rzekomej chęci kupienia firmy przez Islandczyków oraz o prawdopodobnej obniżce cen paliw. Icelandair jest nazywany przez brytyjskich ekspertów jednym z "islandzkich jeźdźców" - grupy islandzkich korporacji, które szturmem wchodzą na brytyjski rynek. Firma odzieżowa Karen Millen, producent zabawek Hamleys czy klub piłkarski Stoke City, między innymi to wszystko stało się własnością islandzkich firm w ostatnich latach. Icelandair określił ostatnio swoją obecność w grupie akcjonariuszy EasyJet jako "długoterminową handlową inwestycję". Od czasu tej wypowiedzi zarządu islandzkiego przewoźnika akcje EasyJet wzrosły dwukrotnie. Jeden z założycieli EasyJet, Stelios Hadżi Ioannou, spotkał się ostatnio z prezesem Icelandair Hannesem Smárasonem.

Gdyby Icelandair kupił EasyJet otworzyłoby mu to drogę do europejskiego rynku tanich połączeń lotniczych, który ma według analityków olbrzymie perspektywy.