05.02.2005r.

"Ludzie z Borg" Gunnara Gunnarssona


"Ludzie z Borg" Gunnara Gunnarssona to piękna opowieść - saga o dziejach rodziny islandzkiej, o miłości, nienawiści, pokucie i przebaczaniu.

W prosty i obrazowy opis ludzkich losów autor wpisał, równie obrazowo, surowy krajobraz islandzki i przyrodę. "(...)wędrował (...) po zimnych ścieżkach, pod ciężkiemi chmurami, tak nisko leżącemi nad ziemią, jakby niebo runęło, nabijając się ciałem na ostre szczyty górskie" - czyż nie ma się wrażenia, że chmury wiszą tuż nad naszymi głowami?

Pokutujący wędrowiec, Gość Jednooki, przemierza z trudnością niezbyt przyjazne góry, rozpadliny, ostre skały, oślizgłe kamienie, z których osuwają się zmęczone stopy. Ale gdy nadchodzi zmierzch, tenże wędrowiec czule głaszcze kamienie, na których ułożył zmęczone ciało aby odpocząć w ciemnej grocie, osłonięty od wichru i deszczu.

Obok wątku o pielgrzymującym wędrowcu toczy się inny: rodząca się, nieśmiała, czysta miłość. Pozornie są to dwie różne ścieżki życia, lecz autor prowadzi czytelnika ku nieuchronnemu zetknięciu się tych ludzkich losów; jeden wprawdzie gasnący po dotarciu do upragnionego celu swej pokutniczej wędrówki, za to drugi odradzający się młodością i miłością.

Tłem rozgrywających się wydarzeń jest spokojna, niemal monotonna praca i egzystencja mieszkańców, lecz w gruncie rzeczy dająca im satysfakcję i poczucie bezpieczeństwa w swoim środowisku.

W każdym opisie, zarówno surowej przyrody jak i zachowań ludzkich, daje się odczuć wiekową przynależność mieszkańców do tego kraju i jego tradycji. Mówi o tym metaforyczny fragment dotyczący lekarza Jona Hallsona: "W strumieniu czasu był kamieniem na dnie rzeki. Zrazu miał ostre kanty, za które porywał go prąd tak, że toczył się ciągle. Wreszcie legł spokojnie. Powoli wieczny prąd rzeki wygładził mu kanty tak, że możność potoczenia się dalej malała coraz bardziej. Aż nadszedł czas, że dokoła niego legły inne kamienie i bliski był dzień, w którym nie będzie już odzwierciedlać zmiennych nastrojów rzeki, lecz pokryty innemi toczącemi się kamieniami stanowić będzie tylko część nieznanego podłoża".

Choćby dla takich opisów warto sięgnąć po "Ludzi z Borg" Gunnara Gunnarssona.



Skomentuj ten artykuł na forum





Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved