19.02.2004r.

Kilkuset islandzkich imigrantów nie zna języka islandzkiego. Na dodatek są problemy z kursami dla tej grupy społeczeństwa. Liczba obcokrajowców, którzy chodzą na kurs Námsflokkar Reykjavíkur (szkoła oferująca różnego typu kursy) zmniejszyła się z 800-900 (w ostatnich latach) do 500 (obecny semestr).

Jak twierdzą pracownicy Biura Imigracyjnego, liczba osób które przeprowadziły się na Islandię wcale się nie zmniejszyła. Jedynym wytłumaczeniem mniejszego zainteresowania szkołą językową jest, zgodnie z tym co mówi przewodniczący Námsflokkar, Guðrún Halldórsdóttir, problem z pieniędzmi, które imigranci mogliby wydać na naukę języka. Zanotowano duże zmniejszenie się liczby azjatyckich uczestników kursów, a ponoć właśnie oni mają na Islandii najmniejsze zarobki.

Kursy językowe są darmowe dla imigrantów w innych państwach skandynawskich, ale na Islandii kształcący się muszą za siebie płacić, choć czasem część opłat pokrywa państwo.