08.04.2005r.

Morgunblaðið

Urządzenia szpiegowskie na dnie jeziora

Śledztwo w sprawie domniemanego szpiegostwa Rosjan na Islandii w końcu lat 60-tych i początku lat 70-tych ujawniło niezaprzeczalnie, że Rosjanie prowadzili na wyspie działalność podsłuchową na szeroką skalę. W radzieckiej ambsadzie na Garðastræti w Reykjavíku podsłuchiwano rozmowy telefoniczne Islandczyków i jednostek obronnych. Rosjanie mieli specjalnie wybudowaną kryjówkę, wyposażoną w sprzęt szpiegowski, skąd kontrolowali rozmowy NATO między USA a Europą.

Islandzkiej policji pomagali w śledztwie eksperci od kontrwywiadu ze Stanów Zjednoczonych, na wyspę sprowadzono specjalnie wyposażony samochód do wykrywania szpiegowskich urządzeń nadawczo-odbiorczych i podsłuchowych.

Jesienią 1973 roku nastąpił przełom w dochodzeniu. Dwaj bracia, Guðmunður i Ólafur Benediktsson, znaleźli na dnie jeziora Kleifarvatn nietypowe urządzenia. Ich analiza wykazała, że był to radziecki sprzęt szpiegowski, który Rosjanie wyrzucili, najprawdopodobniej po to, by zastąpić go nowszym i doskonalszym.
Znalezisko w Kleifarvatn wzbudziło duże zainteresowanie, jednak oficjalnie nie można było sprzętu zwrócić "prawowitym właścicielom". Zgodnie z międzynarodowymi zasadami nie można było oskarżyć o szpiegostwo pracowników ambasady i wydalić ich z kraju. Ostatecznie, Islandczycy skonfiskowali sprzęt, podając jako oficjalne wytłumaczenie, fakt jego nielegalnego sprowadzenia na Islandię.

Przez 30 następnych lat radzieckie urządzenia szpiegowskie przechowywano na terenie urzędu imigracyjnego. Obecnie znajdują się one w zbiorach islandzkiej policji.





Wiecej ciekawostek

Skomentuj tę wiadomość na forum




Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved