22.05.2005r.

Vísir

Kiedy tylko zaczyna się ocieplać, insekty zrywają się na równe nogi. Pająki tkają sieci, komary brzęczą koło ucha, a żuki (popularne na Islandii Nebria gyllenhali) przetaczają się przez grządki. Gdzie one wszystkie podziewały się podczas zimy? Skąd przyszły i skąd taka ich różnorodność?

Erling Ólafsson, entomolog z Islandzkiego Instytutu Nauk Przyrodniczych mówi, że nie ma jednej i jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na Islandii żyje ok. 2000 gatunków insektów (i wciąż odkrywa się nowe), z których każdy ma swój sposób zimowania: larwy, jaja, kokony lub jako dorosłe osobniki. Np. pająki często widać, że są aktywne nawet zimą. Insekty najczęściej zimują w ziemi. Erling dodaje dla uspokojenia, że nie spędzają zimy w naszych kanapach, gdyż zimno jest im potrzebne.

Dużo mówi się ostatnio o ocieplaniu klimatu na Islandii. Erling mówi, że takie zmiany mają wpływ na świat owadów. Istnieje możliwość, że nowe gatunki będą z tego powodu przybywać na wyspę, np. z importowanymi towarami (pamiętamy tu konika polnego, który pojawił się na Islandii jakiś czas temu, przetransportowany z Polski).