25.07.2005r.

6000 ISK za poufną listę prostytutek

W Islandii działa grupa prostytutek. Listę zawierającą dane islandzkich prostytutek można nabyć w internecie za kwotę 6000 koron. W celu zatarcia śladów wykorzystano rachunek bankowy szesnastoletniej dziewczyny.

Pewien mężczyzna udostępnia przygotowany przez siebie wykaz prostytutek za pośrednictwem strony Private.is. Można tam znaleźć reklamę usługi, która brzmi: "Stanowimy grupę miłośników wolnego seksu i serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych. Za niewielką opłatą członkowską otrzymacie pomoc w dostępie do usług seksualnych. Dysponujemy wykazem kobiet, które są zawsze gotowe do bezpłatnych lub odpłatnych - za symboliczną opłatą, usług seksualnych."

Dziennikarze zdobyli listę z imionami i numerami telefonów pięciu kobiet. Skontaktowano się z dwiema z nich i one przyznały się do uprawiania nierządu. Jedna z nich potwierdziła również, że miała do czynienia ze wskazanym mężczyzną, jednakże nigdy nie wyrażała zgody na umieszczenie swoich danych na liście.

W celu zatarcia śladów, do otrzymywania zapłaty od kupujących listę, mężczyzna wykorzystał rachunek bankowy szesnastoletniej dziewczyny, którą poznał przez komunikator MSN. Obiecał jej zapłatę za wypłacenie pieniędzy z jej konta i przekazanie ich sobie. Mężczyzna spotkał się raz z dziewczyną przed jej domem i tam odebrał od niej pieniądze. Dziewczyna nie otrzymała jednak nigdy żadnej zapłaty. Mężczyzna jej groził, po tym gdy ona złożyła na niego doniesienie na policji w Kópavogur. Policjanci potwierdzili, że prowadzone jest śledztwo w tej sprawie.

Dziennikarze posiadają także kopię rozmów, które wskazują na funkcjonowanie klubu dla mężczyzn. Mówi się tam o opłacie członkowskiej, natomiast płatności za usługi załatwiane są pomiędzy klientami a paniami. Dla członków klubu ustalono niskie opłaty. Podany w internecie numer telefonu wykorzystano do kontaktu z autorem listy. Zapytany czy przygotowywał listę, oświadczył, że nie wie o co chodzi. Spytany o powód umieszczenia jego numeru telefonu na stronie odparł, że to wskutek jakiegoś nieporozumienia. Pytany o imię rzucił słuchawką.

Kobiety, które reklamują się poprzez tę listę, pobierają za usługi opłatę w wysokości 15 tysięcy koron. Na wielu islandzkich stronach internetowych można znaleźć reklamujące się prostytutki i wygląda na to, że jest duże zapotrzebowanie na ich usługi.





Wiecej ciekawostek

Skomentuj tę wiadomość na forum




Copyright © 2003-2006 ICELAND.PL
Wszelkie prawa zastrzezone - All rights reserved